Babeczki migdałowe a la Madame
Składniki na ok. 10 szt.
Ciasto: 15 dag mąki, 10 dag masła, 5 dag cukru pudru, 1 żółtko.
Masa migdałowa: 12,5 dag obranych i zmielonych migdałów, 12 dag cukru, 1
jajko, 4 łyżki mleka, 2 łyżki rumu, skórka otarta z 1 cytryny.
Opcjonalnie do dekoracji: 12 migdałów obranych ze skórki.
1. Przesianą mąkę posiekać z masłem, dodać przesiany cukier
puder i żółtko. Starannie i szybko wyrobić gładkie ciasto, odstawić do lodówki
na 10 minut.
2. Okrągłe foremki do babeczek opłukać zimną wodą. Ciasto rozwałkować i
przenieść do foremek. Każdą foremkę wylepić równomiernie ciastem.
3. Migdały
wymieszać z cukrem, jajkiem, mlekiem, rumem, skórką cytrynową i utrzeć na
puszystą masę.
4. Foremki z ciastem napełnić masą migdałową, wygładzić
powierzchnię, opcjonalnie można ozdobić trzema połówkami obranych migdałów. Następnie
wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 25 min w temp. 180 C na złoty
kolor.
5. Upieczone babeczki zostawić przez kilka minut w foremkach, następnie wyjąć
ostrożnie i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Podwoiłam składniki i wyszło mi tyle ile na powyższym zdjęciu. Na 12 babeczek zabrakło masy migdałowej, więc upiekłam puste babeczki, które później wypełniłam galaretką i bitą śmietaną.
A wracając do bucików... ostatnio surfowałam po necie i trafiłam na pomysł jak wykorzystać starą niepotrzebną torbę. Postanowiłam uszyć buciki / kapcioszki dla córci. Przygodę z maszyną zaczynam dopiero teraz, więc potrzebuję na to więcej czasu i materiału niż wprawiona w bojach krawcowa. Do tej pory uszyłam już 2 buciki, ale jeden wyszedł o wiele za mały, a drugi tak na styk. Jak już uda mi się uzyskać oczekiwany efekt wrzucę zdjęcia wraz z instrukcją. Puki co zamieszczam zdjęcie tego najmniejszego bucika, bez przyszytego guziczka jako zapowiedź kolejnego posta.